Dzień I
Drodzy Rodzice
Dojechaliśmy szczęśliwie, rozpakowaliśmy się, zjedliśmy pyszny obiad i od razu po krótkim odpoczynku udaliśmy się na paintball
Poligon do paintballu znajduje się niedaleko naszego pawilonu numer 2.
Chwilkę trzeba było zaczekać na instruktora...
Ale się nie nudziliśmy... :-)
Później tylko krótkie przeszkolenie jak obchodzić się z markerami...
Ubraliśmy się w specjalne moro ubranie...
Dobrze, że rozmiary pasowały... :-)
Jeszcze tylko maski ochrone i gotowe.
Oddział specjalny gotowy do akcji, GROM by się nie powstydził...
Na polu walki, zadanie: zdobyć sztandar i dostarczyć do bazy.
Druga drużyna przygotowuje się do akcji..
Przed kolacją pograliśmy jeszcze w siatkówkę...
Aleks przy piłce...
Druga grupa rozegrała mecz z inną szkołą, która także jest tutaj na zielonej szkole...
4:2 dla naszych ;-)
Jutro czeka na nas wiele atrakcji... idziemy spać... dobranoc.
Dzień II
Drugiego dnia pogoda dopisywała...
Humory też :-)
Zaraz po śniadaniu spotkaliśmy się z instruktorem..
i wyruszyliśmy w teren...
Pan instruktor zapoznał nas z działaniem busoli i kompasu...
Objaśnił do czego służą te wszystkie kreseczki, cyferki, podziałki...
Każdy mógł sprawdzić jak działają te przyrządy...
wyznaczanie kierunków i trasy marszu nie jest już dla nas zagadką...
nawet pani Agnieszka zainteresowała sie jak to wszystko działa... :-)
chwilę później dowiedzieliśmy się jak wyznaczać kierunki bez kompasu i busoli...
wróciliśmy na kampus i zostaliśmy podzieleni na jedną... dwie...
trzy grupy...
naszym zadaniem było odnaleźć za pomocą kompasu i instrukcji ukryte wskazówki...
po obiedzie wybraliśmy się na spacer po okolicy...
w drodze nad jezioro postanowiliśmy chwilę odpocząć...
następnym punktem dzisiejszego dnia były podchody...
odpowiednie oznaczenie w tej grze jest niezwykle ważne...
wędrowaliśmy w górę...
przez krzaki i inne naturalne przeszkody...
przez łąki i lasy...
cały czas zostawiając znaki pokazujące kierunek drużynie przeciwnej...
wieczór folklorystyczny zaczęliśmy od degustacji regionalnych przysmaków...
następnie po prezentacji o regionie warmińsko-mazurskim podzieliliśmy się na dwie drużyny...
i każda z nich musiała jak najlepiej odwzorować mazurską chatę..
pierwsza drużyna zaprezentowała swoją pracę...
druga drużyna także miała świetny rysunek...
kolejną konkurencją było przebranie jednego z członków grupy za mazurską zjawę.
wszyscy zabrali się do pracy...
zwycięzca konkursu w swoim przebranu...
ostatnim punktem wieczoru folklorystycznego i jednocześnie dzisiejszego dnia były tańce ludowe...
poznawaliśmy podstawowe kroki...
potańczyliśmy trochę i udaliśmy się do pokojów... dobranoc :-)
Dzień III
Podobnie jak wczoraj zaraz po śniadaniu czekały na nas kolejne atrakcje. Dziś spływ kajakowy...
Na miejsce zawiózł nas autokar, czekały już na nas kajaki oraz dwóch ratowników WOPR...
Antek w pełnym ,,umundurowaniu"... :-)
Cała drużyna gotowa do wypłynięcia czekała na ostatnie instrukcje...
Ratownicy przekazali nam niezbędna wiedzę o tym jak bezpiecznie plynąć kajakiem...
I wypłynęliśmy...
Wszyscy dobrze sobie radzili....
Pod czujnym okiem ratownika płynęliśmy do celu...
Każdy dawał z siebie wszystko...
Humory jak widać dopisywały...
Podziwialiśmy przepiękne widoki...
I otaczającą nas przyrodę...
Na brzegu czekał na nas już mazurski Neptun rzeczny...
Postanowił dać naszym dzielnym uczniom mazurskie patenty kajakarzy...
Każdy patent musiał zostać przypieczętowany wiosłem Neptuna....
Przypieczętowanie patentu nie ominęło nawet pana Kamila... :-)
Wieczorem udaliśmy się na ognisko...
Potrzebna była mała pomoc przy rozpaleniu...
Wszyscy cierpliwie czekali...
Po chwili można już było piec kiełbaskę...
Przy ognisku było bardzo ciepło...
Piekliśmy kiełbaskę na różne sposoby...
Przed nami jeszcze tylko nocna gra ,,Świetliki"...
POZDRAWIAMY WSZYSTKICH UCZNIÓW, RODZICÓW I NAUCZYCIELI, W SZCZEGÓLNOŚCI TYCH, KTÓRZY ŚLEDZĄ NASZE PRZYGODY NA STRONIE INTERNETOWEJ. ŻAŁUJEMY ŻE NIE MA WAS TU Z NAMI!!! :-) TRZYMAJCIE SIĘ I DO ZOBACZENIA W SZKOLE W PONIEDZIAŁEK :-)
Dzień IV
Po śniadaniu czekał na nas już instruktor z wielką kulą....
Kula była naprawdę duża...
Parami wchodziliśmy do środka i zaczynała się zabawa...
Czuliśmy się trochę jak chomiki... :-)
Zorbing to super sprawa!!!
Kolejna atrakcją był segway...
Nad wszystkim czuwała pani instruktor
Każdy mógł spróbować swoich sił...
Segway-em można naprawdę szybko jechać...
Po pysznym obiedzie wybraliśmy się na spacer poprzez gęste mazurskie lasy...
Kawałek kija okazywał się pomocny w wędrówce...
Uważni obserwatorzy pokazywali innym piękno przyrody...
Po spacerze udaliśmy się na zajęcia z savoir vivre...
Opisywaliśmy jak powinien zachowywać się kulturalny człowiek...
Każdy mógł dodać coś od siebie...
Dzień V
O 9.00 zaczęliśmy zajęcia w parku linowym...
Trzeba było się trochę wspinać...
I jeszcze wyżej...
Aż na specjalną platformę...
Po linach, powolutku, aż na sam środek...
I hop w dół... :-)
Później zostało nam tylko pakowanie...
Trochę szkoda, że musimy już wyjeżdżać...
Na koniec pogoda nam się popsuła, Mazury żegnają nas deszczem...
O GODZINIE 13.00 MAMY WCZEŚNIEJSZY OBIAD. NAJPÓŹNIEJ O GODZINIE 14.00 PLANUJEMY WYJECHAĆ Z KULKI DO WARSZAWY. W WARSZAWIE NA PLACU CZERWCA 1976r. POWINNIŚMY BYC OKOŁO GODZINY 18.00-18.30. BĘDZIEMY KONTAKTOWALI SIĘ Z SEKRETARIATEM TELEFONICZNIE W RAZIE GDYBY WYSTĄPIŁO JAKIEŚ OPÓŹNIENIE. PROSIMY RÓWNIEŻ O ŚLEDZENIE INFORMACJI ZAMIESZCZANYCH NA NASZYM FORUM INTERNETOWYM.